Andrzej spedzil wczoraj dosc wyczerpujacy dzien na Onkologii w Bydgoszczy. Przed osma rano byl na pobraniu krwi. Oczekiwal potem swojej umowionej na 12.10 w poludnie wizyty u lekarza kwalifikujacej go do chemioterapii. Niestety wizyta opoznila sie o blisko 4 godziny. Cierpliwie czekal prawie do 16.00. Potem okolo godziny 18.00 dostal chemie. Lekarz powiedzial, ze sa osoby, ktore przyjmuja ten rodzaj chemioterapii nawet przez rok czasu. Wieczor mial niespokojny, na przemian przysypial, budzil sie i rozmawial z mama. Po gemcytabinie nie ma na szczescie takich nudnosci jak po cisplatynie.
Dzis odpoczywal troszke. Pospal tez w ciagu dnia.
Dziekujemy bardzo kolezankom i kolegom z Hotelu Intercontinental w Londynie za zbiorke pieniazkow ze sprzedazy ciast wlasnorecznie upieczonych przez kochane dziewczyny!!! Wasza pomoc jest nieoceniona Kochani!
Andrzej jest bardzo wzruszony i bardzo Wam wdziéczny.
Dziekujemy Wam bardzo !!!
Przepraszam za brak polskich znakow ale pisze z Andrzeja laptopa :)
Wieczorem chyba pojedziemy na Zawisze na wystawe psow rasowych :)
Wy tez odpocznijcie sobie!