piątek, 15 lutego 2013

Dzień trzydziesty dziewiąty

Kochani!!!
w minionym tygodniu dosyć dużo się działo. Od poniedziałku do środy Andrzej był w Warszawie gdzie codziennie odbywał zabiegi hipertermii lokalnej. W środę wyleciał z Warszawy do Londynu, gdzie odbył zaplanowaną wizytę u lekarza onkologa w Szpitalu St. Mary. Wczoraj spotkał się z panią doktor. Przedstawiła mu realia i warunki leczenia w Londynie - Andrzej zastanawia się nad powrotem do pracy i rozważa możliwość kontynuacji leczenia w Anglii. Tam jest o tyle lepiej, że jak się wczoraj dowiedział, większa ilość leków podlega refundacji a to daje szersze możliwości leczenia. Wszystko to jeszcze musi poddać pod rozwagę. Myśleliśmy, że jest szansa na wykonanie badania PET w Londynie jednak wyjaśniono Andrzejowi, że badanie to jest na tyle inwazyjne, że powinno wykonywać się je nie częściej niż raz do roku. W związku z tym lekarze na kolejnych konsultacjach w Londynie będą opierać się wyłącznie na wykonanych w Polsce badaniach tomografii komputerowej.
W środę wraca do nas, ponieważ w piątek ma kolejną (siódmą już) chemię w Bydgoszczy w Centrum Onkologii.

Wczoraj skarżył mi się przez telefon, że boli go bardzo lewe płuco w miejscu osadzenia guza, musi brać dużo przeciwbólowych tabletek.........
ale jest dzielny i znosi to godnie!

Ściskamy Was!!! Pa!