Andrzej właśnie jedzie do Fordonu, do szpitala. O 12.30 jest umówinony pod konkretnym pokojem. Nie wiemy jak długo go zatrzymają. W piątek co prawda już zaznaczono mu na ciele miejsca naświetlań, może dziś jeszcze będą precyzować przed samym zabiegiem, zobaczymy....
Dziś czuje się cały czas tak samo, bez zmian, nic lepiej. Oby skutki uboczne radioterapii nie były dla niego bardzo dokuczliwe, oby jak najszybciej poczuł się lepiej.
Modlimy się o to.