niedziela, 10 marca 2013

Dzień sześćdziesiąty drugi

I poszło w miarę sprawnie :) Andrzej dostał chemię i był możliwie wcześnie w domku.


Kochani dziś zawozimy Andrzeja do Gdańska na samolot do Frankfurtu na dwa tygodnie terapii u prof. Herzoga. Śnieg sypie z całej siły... :)
Ruszamy o 10.00.

Mam nadzieję, że myślami jedziecie z nami.... :)

Z Wami ta walka jest o wiele bardziej znośna :)))))

Ściskamy!