Od rana Andrzeja nic nie je, musi być na czczo przed badaniem TK. Wczoraj z rana został przeniesiony z korytarza na salę chorych.
Nie wiemy jeszcze kiedy będzie wynik, ale myślimy, że najpóźniej jutro. Jest pod stałą opieką lekarzy i na pewno wszystko będzie wiadomo na bieżąco.
Andrzej jest głodny i chce mu się wymiotować od leku na duszności. Ale czeka cierpliwie, musi.
Od wczoraj dostaje zastrzyki w brzuch, kroplówki i sterydy. Wszystko to zaczęło działać i czuje się pod względem duszności jakby troszkę lepiej.
Kamila dojechała wczoraj pociągiem do Poznania i jest z nim.