Kochani!
Miniony tydzień nie był dla nas dobry...
Andrzeja zabrano w czwartek do szpitala z powodu kolejnego migotania przedsionków. Leżał na oddziale intensywnej opieki kardiologicznej aż do momentu unormowania pracy serca.
Został wypisany w piątek późnym wieczorem i jest już w domku.
Ale ten tydzień jakby zaczął świecić dla nas słońcem - mimo pogody...
Andrzej bardzo chce już dostać chemię. W poniedziałek poszedł na wizytę w Centrum Onkologii zapytać o możliwości leczenia - na podstawie tych informacji miał zdecydować czy chce kontynuować leczenie w Poznaniu czy wracać na terapię tutaj do Bydgoszczy.
W Bydgoszczy potrwałoby to jeszcze kilka ładnych dni, natomiast Poznań zaoferował przyjęcie do szpitala już dziś i prawdopodobnie jutro podanie chemioterapii.
W związku z tym nasz Andrzej jest już od 8 rano w Poznaniu. Przejdzie krótkie zakończenie procesu badań klinicznych w Szpitalu Med Polonia i zaraz po tym ma się stawić w Wielkopolskim Centrum Pulmonologii i Torakochirurgii na ul. Szamarzewskiego, gdzie wezmą go w opiekę Pani dr Nowak i Prof. Ramlau.
Najważniejsza będzie ocena kardiologa - jeśli ten nie stwierdzi kardiologicznych przeciwwskazań Andrzej dostanie chemię.
I jeszcze jedna dobra nowina - ale to w następnym poście :)
Ściskamy Was mocno i dziękujemy, że jesteście z nami!