czwartek, 27 czerwca 2013

Dzień sto siedemdziesiąty drugi

KOCHANI!

Przepraszam Was za to kilkudniowe milczenie ale niestety nowotwór po raz kolejny "sprowadził nas na ziemię". Otrzymaliśmy opis tomografii - powiększyły się z powrotem węzły chłonne oraz pojawił się guzek na prawym płucu. 
Andrzejowi i wszystkim nam smutno. Kolejne łzy i głęboka zaduma....
Potem setki telefonów i ......

Zbieramy się "do kupy" i walczymy dalej! Do Andrzeja przyjechała Kamilla - udało się wziąć wolne z pracy - ufff. Człowiek w takich momentach jest zależny od tak wielu spraw - mimo, że wydaje się, że tylko to co się dzieje jest najważniejsze. Życie nas weryfikuje za każdym razem.

Dziś Andrzej z Mamą i Kamillą są w Poznaniu - onkolodzy będą teraz analizować Andrzeja przypadek oraz aktualny stan zdrowia - co zaproponują? Nie wiemy. Czekamy. Znowu czekamy.