Wczorajszy dzień nie przyniósł dobrych wieści. Andrzej ma znacznie obniżony poziom płytek krwi (60 tysięcy jednostek). Minimum 100 tysięcy jednostek pozwala na podanie chemii. Jeszcze dwa tygodnie temu miał 270 tysięcy jednostek.
Lekarze skierowali Andrzeja również na scyntygrafię - badanie kości i stawów mające na celu określenie aktualnego stanu kości. Badanie ma pomóc odnaleźć przyczynę doskwierających Andrzejowi bólów obejmujących tylne okolice żeber, pachwin i wielu innych partii ciała. Lekarze powiedzieli też, że Andrzej nie ma brać już Diclacu, który do tej pory uśmierzał dokuczający ból twierdząc, że ten mógł spowodować spadek poziomu płytek krwi.... A co z bólem...???
Mama skontaktowała się z Poradnią Walki z Bólem. Pani doktor przyjechała do Andrzeja, do domu i zapoznała się z historią jego choroby. Zapisała leki przeciwbólowe. Przeczytaliśmy w internecie, że płytki krwi czasem ulegają zlepianiu i to może dawać błędny obraz ich ilości we krwi. Pani doktor z Hospicjum to potwierdziła i zaleciła ponownie zbadać krew. Dlaczego lekarze z Onkologii tego nie zlecili tylko odesłali Andrzeja do domu na dwa tygodnie bez chemii... z bólem...?? Nie wiemy...
W poniedziałek idzie zlecić prywatne badanie krwi do przychodni, zobaczymy jaki będzie wynik. Pani doktor z Poradni Walki z Bólem zapisała Andrzejowi również tabletki nasenne, które mają pomóc mu lepiej spać w nocy.
Dziś spał nieco lepiej.
Scyntygrafia 4-go kwietnia. 5-go chemia - jeśli wyniki krwi na to pozwolą.